Zamknij

"Mój brat idiota...". Robert Gliński o wicepremierze

mkwiat
02.03.2016 12:34
A A A
Robert Gliński, Piotr Gliński

Robert Gliński, Piotr Gliński (Renata Dąbrowska/Kuba Atys)

Robert Gliński, reżyser i brat wicepremiera Piotra Glińskiego, skomentował jego zaangażowanie w życie teatralne.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Wicepremier przed premierą głośnego spektaklu "Śmierć i dziewczyna" mówił, że za publiczne pieniądze pornografii w teatrze nie będzie. - [Reżyser] zauważył, że jest taki naiwniak, no to go podpuścił. Zwołał kółka maryjne, zrobili manifestację przed teatrem i miał reklamę. A mój brat idiota się w to wpuścił - mówił Robert Gliński na spotkaniu w łódzkiej Szkole Filmowej.



"Żeby w tych teatrach nie przeszkadzał"

Podczas spotkania otwierającego cykl "Mastershot" w kinie Szkoły Filmowej na pytania publiczności odpowiadał po projekcji filmu Robert Gliński, reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, w latach 2008-12 rektor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Brat Piotra Glińskiego, z ramienia Prawa i Sprawiedliwości posła na Sejm VIII kadencji, od 2015 roku wiceprezesa Rady Ministrów i ministra kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie Beaty Szydło.

Zadawane po projekcji filmu pytania dotyczyły przede wszystkim sztuki filmowej. Ale pod koniec spotkania starszy mężczyzna zadał z końca sali szereg pytań: Czy postępowanie ministra jest właściwie? Czy pan nie ma wpływu na niego? Żeby w tych teatrach nie przeszkadzał?

Skandal, prymitywna cenzura

Mężczyzna nawiązywał do sprawy głośnej premiery opartego na tekstach noblistki Elfriede Jelinek spektaklu "Śmierć i dziewczyna" w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Wystąpili w nim m.in. zatrudnieni przez czeską agencję aktorzy porno. Minister kultury oczekiwał od marszałka województwa dolnośląskiego odwołania premiery. Radni sejmiku dolnośląskiego grozili obcięciem dofinansowania, demonstrację pod teatrem zorganizowała Krucjata Różańcowa. Piotr Gliński o spektaklu wypowiedział się na antenie radiowej Trójki. - Za pieniądze publiczne pornografii w teatrach nie będzie. I to mówię zdecydowanie: jestem otwarty na eksperymenty, na teatry offowe, na różnego rodzaju poszukiwania, ale tego rodzaju rzeczy w sferze publicznej być nie może. Ministerstwo daje prawie 5 mln na ten teatr, umowa na to finansowanie kończy się z końcem przyszłego roku. Będziemy apelować do dyrektora tego teatru, który jest zresztą też posłem ugrupowania Nowoczesna. Jeżeli tak nowoczesność ma wyglądać, jeśli ma polegać na pornografii w miejscach publicznych, to na to naszej zgody nie ma.

Dyrektor Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski informował, że ma autonomię, która pozwala mu decydować, które przedstawienia będzie pokazywał. - To skandal, prymitywna cenzura, pan minister stanowczo się zagalopował. Nie pozwolę, żeby moimi decyzjami sterowali politycy - mówił.

Jest taki naiwniak

A tak na pytania zadane w Szkole Filmowej odpowiedział Robert Gliński: - Ja już jestem dorosły, ale mój brat też jest dorosły. Jest wprawdzie dwa lata młodszy ode mnie, ale też jest już starym zgredem. Gdyby miał lat 15, to może bym próbował na niego wpłynąć. Poleciał na jeden teatr. Dyrektor chciał zrobić sobie promocję i podpuścił idiotę ministra. Akurat znam ten przypadek i ten teatr bardzo dobrze. Krzysia Mieszkowskiego, dyrektora tego teatru, znam od lat trzydziestu. On nie cofnie się przed niczym, żeby zrobić promocję. Zauważył, że jest taki naiwniak, no to go podpuścił. Zwołał kółka maryjne, zrobili manifestację przed teatrem i miał reklamę. A mój brat idiota się w to wpuścił. Ale nie wpuścił się już w drugą prowokację, czyli w Klatę w Krakowie. Klata za wszelką cenę chciał być zwolniony i robił wszystko, żeby go wyrzucić. Ale się nie udało. Wszystko ma drugie dno.



Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu

Po co tyle szukać?

Prenumerata cyfrowa Wyborczej dostępna przez internet, telefon, tablet i na czytniku e-booków, od 19,90 za miesiąc

Zobacz także
  • 67
  • 6
Komentarze (336)
Zaloguj się
  • parazydek

    Oceniono 486 razy 452

    Szanowny Panie Robercie, serdeczne wyrazy współczucia!
    Ale cóż zrobić - rodziny się nie wybiera.

  • apolis

    Oceniono 379 razy 353

    "Wszystko ma drugie dno".
    Jakie jest drugie dno w powoływaniu do rządu 38-milionowego państwa w środku Europy idiotów, fanatyków, dyletantów i zwykłych kretynów?

  • tomtg123

    Oceniono 181 razy 173

    Żeby go tylko teraz ABW nie zamkneło za ujawnienie tajemnicy państwowej.

  • beata.klempa

    Oceniono 167 razy 157

    Podobno tej Gliński (Piotr) kiedyś nie był takim tłukiem - był kaskaderem, biegaczem, alpinistą. A teraz... zobaczcie co pislam robi z ludźmi....

  • partia

    Oceniono 159 razy 151

    Rozmawiałrem z Glińskim nie raz i zawsze widziałem ten sam wyraz twarzy pokazujący cierpienie i zawziętość. Upokorzenie i pragnienie odwetu. To jest stan umysłu ludzi bardzo biednych, męczących się na samym dole społecznej drabiny, wyzyskiwanych, gonionych do roboty, pogardzanych. Ale też ta męka dopada starych, opuszczonych, brzydkich, czujących oddech śmierci na karku i nie mających komu sie poskarżyć. Niekoniecznie jednak trzeba być starym i biednym żeby to przeżywać. Można mieć nadmiar ambicji i nie móc tej ambicji zaspokoić. Albo raz przeżyć jakieś wyniesienie, jakiś sukces który już się nigdy nie powtórzy i tęsknić za tą chwilą szczęścia. Można też być narcyzem, potrzebować uznania, zachwytu, przyjaznej uwagi ze strony innych i nawet to dostawać, bo każdy ma kogoś, kto go kocha, choćby mamusię, ale w ilościach zbyt małych. PiS to taka konfederacji mściwych brzydali którzy pomiędzy sobą też się nienawidzą, ale potrafią się zjednoczyć jeżęli pojawi się jakiś superbrzydal który pozwoli im poczuć się silnymi w kupie i celebrować swoją krzywdę oraz publicznie snuć fantasmagorię o srogim ukaraniu wszystkich uśmiechniętych szczęściarzy i pieszczochów losu.

    Nie wiem jak się przed taką konfederacją się bronić. Bo sukces dla każdego nie jest możliwy i bezklasowe, całkowicie egalitarne społeczeństwo, nawet jeżeli bardzo chcemy je stworzyć, stworzyć się nie daje. A starość zajmuje coraz większą część naszego życia. Ale jakby tak więcej seksu, darmowa trawa dla każdego po pięćdziesiątce, mniej dręczenia reklamami z udziałem nieziemsko pięknych piętnastolatek i nowiutkich, wypasionych fur (lub dwa w jednym - brrr!) i nie wiem co jeszcze, ale żeby ten wszechogarniający Weltschmertz choć trochę przytłumić.... Patrzta, ten Gliński i tak ma lepiej niż niejeden staruch, a robak złości zżera go od środka, umysł zaćmiewa choć to przeca intelektualista być musi, jak na prafiesora przystało, nie biedak jakiś, zdrówko (tfu na psa urok!) nie najgorsze i co? Męczy się jak Żydzi w Rosji! Więcej współczucia, obywatele! Głaskać go, landrynkami częstować, chwalić, może mniej nam wszystkim zaszkodzi. Ale jeżeli chodzi o Kurdupla Wielkiego to chyba nic już nie pomoże.

  • biesczad1

    Oceniono 143 razy 127

    Idiota kojarzy mi się z Dostojewskim - a to się ma nijak do technicznego.;)

Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX